Czy zastanawialiśmy się, kiedy nieruchomość lub rzecz ruchoma stają się zabytkami? Powszechnie utarło się błędne stwierdzenie, że zabytek musi mieć 50, czy też 100 lat. Nic bardziej nieprawdziwego.
Definicja zabytku została ujęta w Ustawie z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, która jasno stwierdza, że zabytek to nieruchomość lub rzecz ruchoma, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową.
Jak widać w definicji zabytku nie ma „magicznych” 50 lub 100 lat. Za to jest bardzo ważne stwierdzenie, że zabytek musi stanowić świadectwo minionej epoki. Wobec powyższego obiekty, które powstały przed 1989 rokiem (w czasach PRL) oraz spełniają pozostałe warunki definicji zabytku jak najbardziej są zabytkami.
Powszechne 100 lat zapewne wzięło się z wymagań jednorazowego pozwolenia na stały wywóz niektórych grup ponad 100 letnich zabytków za granicę o czym mowa w Art. 51.1 Ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Jeszcze przed II wojną światową traktowano nieruchomość jako zabytek jeżeli miała minimum 50 lat. Współcześnie jak wynika z definicji zabytku takich ograniczeń nie ma.
Dla przykładu w lipcu 2019 roku do rejestru zabytków (pod nr A-1515) został wpisany pawilon dworcowy Warszawa-Centralna (projektu Piotra Szymaniaka, Arseniusz Romanowicza) wraz z elementami zagospodarowania w obrębie strefy cokołowej poza obrysem budynku tj. terenem w granicach otaczającego chodnika i kamiennymi murkami oraz powiązanymi z nimi wyjściami na powierzchnię z galerii. Dworzec wybudowano w latach 1972-1976. Zatem w chwili wpisania do rejestru zabytków miał tylko 43 lata.
Możemy też spotkać się z sytuacją zupełnie odwrotną, że dany obiekt będzie bardzo stary, ale jego zachowanie nie będzie leżeć w interesie społecznym lub nie będzie przedstawiać wartości historycznej, artystycznej, czy też naukowej. Wówczas w takim przypadku nie ma mowy o zabytku.